Od czego zależy wysokość alimentów?
Oczywistym wydawać by się mogło, że wysokość zasądzonych alimentów winna być uzależniona od potrzeb związanych z zapewnieniem odpowiedniego poziomu życia. Polska praktyka pokazuje, że w obliczu prawa nie ma jednakowych spraw i zdarza się, że w dwóch pozornie identycznych sytuacjach kwoty zasądzonych alimentów różnią się diametralnie. W niniejszym artykule sprawdzamy, dlaczego tak się dzieje?
Określone w toku postępowania potrzeby uprawnionego
Osoba uprawniona do otrzymywania alimentów, w myśl praktyki prawnej, powinna móc zabezpieczyć swoje potrzeby egzystencjonalne z otrzymanej kwoty. Nie chodzi tutaj o jakieś zachcianki, lecz o potrzeby usprawiedliwione tj. związane z codziennym bytowaniem. Polskie ustawodawstwo nawet precyzuje ten stan, określając go mianem niedostatku. Poprosiliśmy mecenasa jednej ze śląskich kancelarii adwokackich o wyjaśnienie tego pojęcia.
Okazuje się, że niedostatek to stan, w którym mimo usilnych starań podmiot nie jest w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb. Jednak nie dotyczy to wyłącznie zasądzania alimentów wobec osób pełnoletnich. W myśl przepisów prawa rodzinnego dziecko jest uprawnione do odbierania alimentów tak długo, jak nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Praktyka pokazuje, że nie musi to wcale oznaczać momentu osiągnięcia pełnoletności.
Możliwości finansowe dłużnika alimentacyjnego
Oczywiście potrzeby uprawnionego to jedno. Drugą stroną medalu są możliwości finansowe podmiotu, wobec którego wystosowywane są roszczenia alimentacyjne. Sąd, w drodze postępowania administracyjnego, wnikliwie bada możliwości finansowe podmiotu i w zestawieniu z określonymi potrzebami zasądza należną kwotę alimentów. Bardzo precyzyjnie wyjaśnia to uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r. (sygn. akt III CZP 91/86.). Możemy w niej przeczytać, że poziom alimentów musi być odpowiedni. W praktyce jeżeli zbyt wysoka kwota alimentów mogłyby źle wpłynąć na aspekt społeczny (dotyczy to zarówno dziecka, jak i osoby dorosłej), to kwota alimentów musi zostać zmniejszona, mimo że dłużnik alimentacyjny mógłby jej podołać. Ma to stanowić zabezpieczenie przed próbą wyłudzenia środków od bogatego eksczłonka rodziny.
Zdarza się tak, że w jakimś momencie pozwany przestaje wywiązywać się z obowiązku płacenia alimentów i nie jest możliwe ich pozyskanie na rzecz osoby uprawnionej. W takich sytuacjach ciężar wypłat bierze na siebie fundusz alimentacyjny, a odpowiednie organy państwowe zajmują się ściganiem dłużnika. W ostatecznych przypadkach za niepłacenie alimentów można zostać pozbawionym wolności na okres do dwóch lat.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana