Na co zwracać uwagę kupując auto z komisu?

Oszczędność nie zawsze popłaca! A na pewno nie wtedy, kiedy kupujemy samochód z komisu. Przy zakupie auta używanego musimy zwrócić uwagę na wiele kwestii, a cena nie powinna być tutaj najważniejszym kryterium. Komis komisowi nierówny i nie każdemu zależy na tym, abyśmy byli usatysfakcjonowani z zakupu. Na co uważać i jak mądrze kupować auto z komisu? Tutaj znajdziesz odpowiedź na to pytanie!

Sprawdzenie historii auta

Jednym z pierwszych kroków, które powinniśmy zrobić kupując auto z komisu, jest sprawdzenie historii pojazdu. Podstawowe informacje dostaniemy w ogólnodostępnej bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). Wchodzimy na stronę internetową historiapojazdu.gov.pl i po podaniu podstawowych danych z dowodu rejestracyjnego, w tym numeru rejestracyjnego, numeru VIN i daty rejestracji, otrzymujemy dane na temat pojazdu. Będziemy mieć dostęp do historii auta, od momentu jego wyprodukowania, przez pierwszą rejestrację, aż po ewentualne zmiany właścicieli, a także szczegóły dotyczące odbytych przeglądów. W bazie CEP znajdują się też informacje na temat kradzieży pojazdu. Co ważne, od początku 2018 roku użytkownicy bazy mają dostęp do danych zagranicznych, które służą sprawdzaniu przeszłości aut jeszcze nie zarejestrowanych w Polsce. Tutaj procedura jest bardziej skomplikowana, ponieważ wymaga korzystania z tzw. profilu zaufanego Ego. Nie zapomnijmy zweryfikować, czy auto ma obowiązkowe ubezpieczenie OC. Sprawdzimy to na stronie internetowej www.ufg.pl. Podajemy numer rejestracyjny samochodu i wybieramy właściwą datę. Teraz pora obejrzeć samochód!

Dokładne oględziny samochodu w poszukiwaniu korozji

Kiedy mamy pewność czystej historii auta, powinniśmy dokonać dokładnych oględzin samochodu. Nie dajmy się zwieść zachwytom pracownika z komisu – on zwykle za wszelką cenę chce sprzedać auto i zyskać prowizję. Musimy samodzielnie obejrzeć auto element po elemencie, szukając odprysków, korozji czy śladów nakładania nowego lakieru. Pamiętajmy przy tym, że samochód za kilka tysięcy nie może prezentować się idealnie i na pewno ma ma choć jedną stłuczkę za sobą. Idealny, fabryczny lakier dostaniemy tylko na aucie z salonu! Jeśli okaże się, że na samochodzie znajdujemy punkty korozyjne – to powinno zdyskwalifikować pojazd z zakupu. Dlaczego?

Korozja szybko się powiększa i jeśli nie planujemy za rok oddać samochodu na złom, lepiej nie marnujmy na niego pieniędzy. Może auto na razie jest bezpieczne i przejdzie przegląd techniczny – ale co dalej? Tak samo zardzewiałe podwozie i dziury powinny skreślać potencjalny samochód. Naprawa blacharska będzie nas sporo kosztować, a my tylko stracimy pieniądze, czas i nerwy – odpowiada nasz ekspert z komisu samochodowego Euro-Auto Stefaniak.

Sprawdzenie pracy silnika

Oględziny samochodu to nie koniec sprawdzania pojazdu. Musimy skontrolować, jak auto pracuje i udać się na jazdę próbną. Tylko wtedy będziemy mieli możliwość zweryfikowania pracy silnika i innych układów auta. Podczas jazdy próbnej zwracamy uwagę na:

• pracę rozrusznika, odpowiadającą za łatwe lub utrudnione uruchomienie silnika,
• stabilność pracy silnika na biegu jałowym i na wyższych obrotach,
• kontrolki na desce rozdzielczej, które mogą informować o awariach,
• łatwość załączania biegów i brak hałasów z tym związanych,
• szarpnięcia podczas jazdy lub zmiany biegów, jak też kiedy dodajemy gazu,
• reakcje pojazdu na ruchy kierownicą,
• działanie wspomagania kierownicy,
• stabilność jazdy, auta nie może ściągać na żadną ze stron,
• reakcje na naciśnięcie hamulców,
• działanie układu wydechowego, czy nie jest za głośny,
• brzydkie wonie w kabinie, w tym woń spalin, oleju i stęchlizny,
• hałaśliwość pracy zawieszenia i wszelkie stukania dochodzące z podwozia.

Warto też sprawdzić auto u mechanika lub na stacji diagnostycznej. To da nam stuprocentową pewność, że samochód – choć używany – będzie działać sprawnie.