Jak negocjować cenę nowego samochodu?
Nie będziemy tutaj niczego radzili sprzedawcom samochodów, ponieważ w swojej dziedzinie są oni świetnymi fachowcami i wiedzą doskonale, jak zachęcić klienta do potrząśnięcia kiesą. O skutecznych sposobach negocjowania ceny nowych samochodów będziemy opowiadali, patrząc na rzecz z perspektywy klienta. Czy w ogóle w salonie samochodowym można się targować, tak samo, jak to robimy na bazarze?
Najcenniejsza jest wiedza
Do salonu samochodowego raczej zbyt często się nie zagląda. W końcu samochód to dosyć kosztowna „zabawka” i nie możemy po niego zachodzić codziennie, tak, jak do sklepu po świeże bułeczki. Gdy jednak zdecydujemy się już na zakup nowego auta i upatrzymy sobie konkretną markę i model, to musimy tam zajrzeć. Jakiej odpowiedzi udzieli nam sprzedawca, jeśli powiemy mu, co chcemy kupić i czy możemy liczyć na jakieś rabaty? Jesteśmy przekonani, że w większości przypadków usłyszymy, że cena wybranego auta i tak już jest mocno obniżona, a klientów na ów model nie brakuje i schodzi on jak wspomniane wcześniej przez nas ciepłe bułeczki. Jak to mówią „móc to wiedzieć”. Zanim wejdziemy do konkretnego salonu, przygotujmy się odpowiednio. Należy sprawdzić, jakie są ceny samochodu, który sobie upatrzyliśmy w innych salonach i propozycje ewentualnych upustów, nawet gdyby to było, gdzieś w bardzo odległym mieście. Drugą rzecz, jaką warto zrobić to sprawdzić ceny oraz dane techniczne samochodów tej samej klasy, lecz innych marek. Dopiero uzbrojeni w taką wiedzę udajemy się do „naszego” salonu. To, jak ową wiedzę wykorzystuje się w praktyce, wyjaśnili nam pracownicy firmy ADF Auto z Wrocławia.
Dociekliwość i upór drogą do sukcesu
Negocjacje cenowe to dzisiaj powszechna praktyka i są jak najbardziej normalnym zjawiskiem także w obrocie handlowym nowymi samochodami; to konstatacją odpowiadamy na pytanie zawarte we wstępie do niniejszego artykułu. Dzisiaj rzadko kiedy do salonu samochodowego przychodzi klient, który natychmiast bierze to, co chciał kupić, akceptując bez targowania się cenę, jaką poda mu sprzedawca. Pamiętając zatem, że cena katalogowa nie musi być ostateczną, zastanówmy się co i jak możemy ugrać? Jeśli sprzedawca będzie twierdził, że cena wybranego przez klienta auta jest już wystarczająco atrakcyjna, to można mu wskazać konkurencyjne salony, gdzie ta cena jest niższa. Można też wskazać na lepsze parametry techniczne samochodów innych marek; może to być np. większy bagażnik, większa moc silnika, albo bogatsze wyposażenie. Zapewniamy, że na takie dictum, sprzedawca będzie bardziej skłonny do dorzucenia nam w gratisie kompletu opon zimowych, kamerę cofania, dywaniki, autoalarm, blokadę skrzyni biegów itp. Nie gorączkujmy się i nie dajmy się ponieść emocjom chwili. Zawsze warto powiedzieć pracownikowi salonu, że potrzebujecie czasu na spokojne przemyślenie jego oferty w zaciszu swojego domu. Odwiedzając salon kilkakrotnie, nawet w okresie wielu miesięcy, być może dacie dealerowi coś do myślenia. Może widząc Waszą determinację, zechce on zrezygnować z części swojej prowizji i obniży cenę auta, byleby je sprzedać. Warto też pamiętać, że w miesiącach przełomowych starego i nowego roku dochodzi często do znacznych obniżek cen katalogowych z mijającego rocznika i to wtedy nasze negocjacje mogą być najskuteczniejsze. Jeśli przywiązani jesteśmy do jednej marki, to starajmy się przy zakupie nowego samochodu korzystać zawsze z usług tego samego salonu. Wasza lojalność może być przez dealera dostrzeżona i „doceniona”, kiedy kupicie u niego któreś już z kolei auto.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana