9 wskazówek dotyczących cumowania jachtu
Zależnie od portu, cumowanie przebiega na różne sposoby – dziobem, rufą, burtą, z wykorzystaniem boi, muringu lub kotwicy. Wiele zależy tu od umiejętności załogi oraz lokalnej infrastruktury. W wielu przypadkach administracja portu nakazuje sposób mocowania jachtu do nadbrzeża i trzeba mu się podporządkować. Poznaj sprawdzone wskazówki, które ułatwiają wykonanie tego manewru!
Jak najlepiej cumować?
- Najważniejsza zasada mówi o tym, aby do nabrzeża podchodzić z minimalną prędkością manewrową. Mała prędkość pozwala na obserwację otoczenia i daje sternikowi czas na reakcję.
- Przed wejściem do portu należy zaplanować manewr, biorąc pod uwagę kierunek i siłę wiatru oraz dostępne miejsce. Załoga musi wiedzieć, jaki jest plan manewru i kto czym się zajmie. Nie wolno zapomnieć o odpowiednim przygotowaniu cum, odbijaczy oraz innego osprzętu (pagaje, bosak). Warto też ustalić, z której części jachtu i w którym momencie ma wysiąść desant i którą cumę powinien odebrać jako pierwszą. Sternik powinien też zaplanować manewr awaryjny.
- Jeżeli w porcie jest bardzo płytko, trzeba podnieść miecz, a nawet płetwę sterową. Nie należy się jednak z tym śpieszyć, bo jacht bez miecza i steru mocno dryfuje. Warto przećwiczyć manewry portowe pod okiem profesjonalistów, na specjalistycznym kursie.
- Podczas manewru warto wspomagać się silnikiem, pamiętając, że może on znacznie zacieśnić promień skrętu.
- Jeżeli jest taka możliwość, to warto wybrać miejsce, do którego można podejść pod wiatr. Dzięki temu sternik ma dużą kontrolę nad prędkością i kursem jachtu. Jako pierwsza powinna być podana cuma nawietrzna, dzięki czemu jacht nie zdryfuje.
- Jak wskazują profesjonaliści ze Szkoły Żeglarstwa Magellan, ważną zasadą jest zachowanie ciszy manewrowej i współpraca załogi ze sternikiem.
Czego unikać podczas cumowania?
- Dla zachowania bezpieczeństwa należy przede wszystkim unikać chronienia burt i hamowania jachtu własnym ciałem. Należy również zwrócić uwagę, aby desant nie wyskakiwał z jachtu z dużej odległości. Grozi to wpadnięciem pomiędzy pomost i jacht.
- Zabronione jest skakanie z cumą w ręku, która może się o coś zaczepić i spowodować nagłe zahamowanie żeglarza i wpadnięcie do wody. Trzeba też zwrócić uwagę, jak załoga pracuje cumami i wiąże węzły. Na cumach pojawiają się duże siły, które mogą powodować kontuzje dłoni i palców.
- Warto unikać skomplikowanych manewrów. Najprostszy plan manewru gwarantuje największe bezpieczeństwo.
Warto pamiętać o tych zasadach, aby zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana